Do zrobienia tego tortu zainspirował mnie program kulinarny "Pieczenie jest łatwe" Lorraine Pascal. Gdy go zobaczyłam, wiedziałam, że muszę go zrobić. Nie byłabym sobą gdybym nie dokonała kilku modyfikacji. Wygląda okazale i bardzo elegancko. Idealny na wyjątkowe okazje, ten przygotowałam na urodziny przyjaciółki ze szkolnej ławki, nawet o nim napisała - tutaj
Tort zrobiłam z lekko czekoladowego biszkopta ( wmieszałam do mąki dwie płaskie łyżki kakao), nasączonego herbatą z whisky, odrobina cukru i cytryny. Do przełożenia i pokrycia tortu zrobiłam krem z bitej śmietany i serka mascarpone, na który przepis znajdziecie - tutaj
Boki tortu obficie smarujemy kremem i przyklejamy do niego czekoladowe paluszki. Dla pewności, że paluszki nie odpadną, do schłodzenia i transportu, a także prezentacji, tort można przewiązać wstążką.
Wierzcie mi, tort robi wrażenie.
wyglada wspaniale! *.*
OdpowiedzUsuńdziękujemy za uznanie
OdpowiedzUsuńWow. Fantastyczny!
OdpowiedzUsuńBardzo efektowny;)
OdpowiedzUsuńMiłe dziewczyny! Gdyby jeszcze dodać pałąk, byłby piękny kosz pełen owoców. Tak tylko podpowiadam;) Ale i tak wyglada extra!
OdpowiedzUsuńo mamuniu, język mi uciekł, cudo smakowe
OdpowiedzUsuńFakt, był pyszny. A nie często się zdarza, że mogę spróbować, swój własny tort. A szkoda.
Usuń