A babkę zaparzana robi się tak: (przepis z Whiteplate)
25 dag mąki
3 dag drożdży
3/4 szklanki mleka
4 żółtka
8 dag cukru
cukier waniliowy (wedle uznania i smaku)
8 dag masła
szczypta soli
garść rodzynek - dla chętnych
Z 1/4 szklanki mleka, drożdży, łyżeczki cukru i łyżki mąki robimy rozczyn, odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. Rozczyn zróbcie w większym naczyniu, żeby wam nie "wyszedł" bo będziecie mieć dużo sprzątania. Wiem coś o tym.
Resztę mleka gotujemy i wrzącym zalewamy połowę mąki. Dokładnie mieszamy i zostawiamy do wystygnięcia. Nie martwcie się, że powstanie wam mączny glut, tak ma być.
Teraz łączymy wyrośnięty rozczyn z wystudzona zaparzona mąką. Mieszamy dokładnie i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia - 15-20 minut. W tym czasie ucieramy żółtka z cukrem i cukrem waniliowym na puszystą masę i roztapiamy masło.
Teraz łączymy wyrośnięty rozczyn z wystudzona zaparzona mąką. Mieszamy dokładnie i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia - 15-20 minut. W tym czasie ucieramy żółtka z cukrem i cukrem waniliowym na puszystą masę i roztapiamy masło.
Do wyrośniętego ciasta dodajemy masę z żółtek i cukru, szczyptę soli i bardzo dokładnie wyrabiamy, dosypując porcjami pozostałą mąkę. Wlewamy wystudzone masło i jeszcze wyrabiamy, teraz jeśli chcecie, możecie wrzucić rodzynki. Ciasto zostawiamy do wyrośnięcia na pół godziny. Po
tym czasie przekładamy je do formy na babkę lub małej z
kominkiem ja użyłam formy z kominem, średnica 23cm. Pieczemy w temperaturze 180 stopni ok. 40 minut.
Upieczoną, wystudzoną babkę możecie polukrować, albo posypać cukrem pudrem
Ja zrobiłam lukier z cukru pudru, soku z cytryny i łyżki roztopionego masła.
Proporcje 1/3 szklanki cukru pudru, soku z cytryny tyle, żeby rozpuścić cukier i żeby lukier był dość gęsty (nie spływał jak woda po babce) i łyżka masła (dla połysku). Do lukru dodałam też łyżkę startej skórki z cytryny (dla aromatu)
Pycha.
Wygląda na bardzo smaczną. Spróbuję ją upiec, tylko czy na pewno wystarczy 25 dag mąki?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
jak najbardziej wystarczy i faktycznie jest pyszna, wilgotna
Usuńwygląda bajecznie ;d
OdpowiedzUsuńBardzo czuć w niej drożdże? Bo nie lubię ani zapachu ani za bardzo smaku :P
OdpowiedzUsuńTrudno powiedzieć czy czuć w niej drożdże, dla każdego to znaczy co innego. Ja ich nie czuję, w przepisie nie ma ich jakoś strasznie dużo. Jeśli jednak bardzo obawiasz się ich aromatu proponuję do ciasta dać trochę skórki startej z cytryny, albo cukru waniliowego, to powinno załatwić sprawę. Skórkę proponuję dodać do ciasta w momencie kiedy jest mowa o dosypywaniu rodzynek. Powodzenia.
Usuń